Mezoameryka, Meksyk, Jukatan, archeologia podwodna, cenoty, chultun, czultuny, Święta Cenota, Chichen Itza, Osario
Edward Herbert Thompson (1856-1935) to jeden z prekursorów archeologii jaskiniowej Mezoameryki oraz archeologii podwodnej. Odsądzany od czcci i wiary za przekazanie do USA kolekcji artefaktów wydobytych przez siebie ze Świętej Cenoty w Chichen Itza (Cenote Sagrado / Cenote de Sacrifice), Edward H. Thompson przyczynił się w rzeczy samej do jej ocalenia. Był bohaterem swojej epoki i pozostanie jedną z najważniejszych postaci w archeologii Mezoameryki.
Atlantyda – w poszukiwaniu zatopionego lądu…
Edward H. Thompson urodził się 28 IX 1856 r. w Worcester w stanie Massachusetts. Był zafascynowany mitem Atlantydy i właśnie pozostałości zaginionego kontynentu wyruszył szukać w Mezoameryce. Jego publikacje na temat Atlantydy zwróciły uwagę wysokich członków American Antiquarian Society (AAS) – jednego z trzech najstarszych towarzystw historycznych w USA, założonego 24 X 1812 r. Stephen Salisbury III, George Frisbie Hoar i Edward Everett Hale przekonali Thompsona, aby przeniósł się na Jukatan i zajął eksploracją ruin Majów jako konsul USA.
Edward H. Thompson w Mayab
Edward H. Thompson przybył na Jukatan w 1885 r. Bardzo szybko nauczył się hiszpańskiego oraz maaya t’aan – języka Majów z północy półwyspu, nazywanego zresztą przez nich Mayab. Nasiąknięcie językiem, zwyczajami i kulturą żyjących nadal na Jukatanie Majów oraz zgłębianie tajemnic ich cywilizacji w ramach badań, jakie prowadził na rzecz Peabody Museum w Cambridge i Field Museum w Chicago sprawiły, że Thompson zmienił zdanie co do pochodzenia tutejszych ruin, porzucając mrzonki o Atlantydzie.
Święta Cenota w Chichen Itza
Jego wyobraźnią zawładnął opis ofiar i artefaktów rzucanych w czeluście Cenote Sagrado, jaki zamieścił w swoim Relacion de las Cosas de Yucatan Diego de Landa, znany ze spalenia wszystkich znalezionych kodeksów Majów, a następnie prób zarejestrowania pozostałości ich zniszczonej kultury. Thompson postanowił dokonać dzieła, które nie udało się kilkanaście lat wcześniej Claude Josephowi Désiré-Charnay i wyeksplorować Świętą Cenotę. W tym celu kupił w 1894 r. hacjendę, na terenie której znajdowały się ruiny Chichen Itza, a następnie nawet nauczył się nurkować.
To co nie udało się Francuzowi…
W 1904 r. Edward H. Thompson sprowadził przez selwę koparkę, którą ustawił na skraju Świętej Cenoty i rozpoczął wybieranie mułu z dna w miejscu, które określił na podstawie zrzucanych do cenoty drewnianych kukieł. Manekiny te miały wagę i rozmiary człowieka, by dokładnie określić miejsce, w które wpadały zrzucane do cenoty ofiary. Po tygodniu bezowocnych starań, wśród wybieranego czerpakiem mułu znalazł dwa kawałki copal. To był początek stosu skarbów, jakie udało się Thompsonowi wydobyć ze Cenote Sagrado.
Wydobyta kolekcja zawierała fragmenty potłuczonej ceramiki, groty włóczni, topory, młoty i dłuta wykonane z krzemienia i kalcytu, miedziane dzwonki, dyski, koraliki i wisiorki oraz małe figurki z jadeitu, miedzi i złota. Do tego ludzkie kości, jak mniemano, przeważnie młodych dziewcząt. Po jakimś czasie czerpak dokopał się do końca warstwy zawierającej jakiekolwiek depozyty. Nadszedł czas na nurkowanie.
Po drugiej stronie lustra wody – nurkowanie w Mitnal
Thompson, wraz z dwoma wynajętymi na Bahamach greckimi poławiaczami gąbek, rozpoczął w 1909 r. eksplorację wykopanej czerpakiem jamy. Klasyczne kombinezony nurkowe zasilane były ręczną pompą, znajdującą się na pokładzie tratwy pływającej po powierzchni cenoty. Jama głęboka na dziewięć metrów raz po raz osypywała się, zrzucając na nurków pnie drzew i duże okruchy gruzu, jakie wmieszane były w muł zalegający dno Cenote Sagrado. Pracowali w absolutnych ciemnościach, ale wtedy zaczął się sezon na prawdziwe skarby archeologii Mezoameryki.
Najbogatsza kolekcja Mezoameryki
W trakcie prac wydobyli setki kawałków żywicy copal, od rozmiarów baseballowej piłeczki do brył ważących po kilka funtów, drewniane utensylia, miotacze oszczepów, krzemienne groty, krzemienne noże o złotych rękojeściach, drewniane figurki ozdobione żywicą copal lub gumą, tysiące pokruszonych czerepów, kości, głównie dziewcząt w wieku 14-20 lat, ale również kości dobrze zbudowanych mężczyzn, fragmenty tkanin, sznurów z kory i włókien, 42 złote dyski, ażurową złotą tiarę ze splecionych pierzastych węży, 21 masywnych figurek zwierząt ze złota, 14 złotych obiektów przypominających świeczniki, 10 złotych figurek antropomorficznych, 20 złotych pierścieni, 100 dzwonków ze złota o różnych rozmiarach, 40 ozdób ze złota, będących prawdopodobnie fragmentami garderoby, złoty hul-che – miotacz oszczepów zdobiony spleconymi wężami, 15 małych jadeitowych płytek, jadeitową figurkę, setki jadeitowych wisiorków i paciorków, miedziane pierścienie, dzwonki i dyski oraz wiele innych niezidentyfikowanych artefaktów.
Większość artefaktów była przez zrzuceniem do cenoty rytualnie niszczona (zamykana). Thompson stwierdził, że większość złotych przedmiotów wydobytych ze Świętej Cenoty wykonana została z kiepskiej jakości stopu z dużą zawartością miedzi. Największą wartość stanowią jednak pozostałości ubrań wydobytych z cenoty, podobnie jak wszystkie artefakty drewniane, które w żadnym wypadku nie zachowałyby się na powierzchni. Jest to największa kolekcja prekolumbijskich majańskich tekstyliów – być może najważniejszy dar Edwarda H, Thompsona dla archeologii Mezoameryki.
Czultuny we Wzgórzach Puuc
Oprócz Świętej Cenoty, Thompson (1932) przeprowadził jako pierwszy badania archeologiczne czultunów na stanowisku Labna oraz kilku innych stanowisk w regionie Puuc. Sam odkrył jedno znich, które nazwał X’Kichmook. Publikacja z badań Thompsona na temat czultunów w Labna pozostaje jedną z podstawowych pozycji w dziedzinie badań sztucznych komór podziemnych Majów, które stanowią nadal nierozwiązaną zagadkę dla archeologów [vide: => Chultunòb (czultuny): jaskinie kieszonkowe czy podziemne bimbrownie?].
Jaskinie pod Chichen Itza
Innym ważnym dokonaniem Thompsona było odkrycie szybu prowadzącego ze szczytu piramidy Osarrio w Chichen Itza (Piramida Wielkiego Kapłana) do znajdującej się pod nią jaskini z grobowcem. Edward H. Thompson, który odczuwał niechęć do opisywania wyników swych badań i najchętniej oddawałby tę część pracy archeologa innym, rezultaty badań w Osario opublikował wspólnie ze swym odległym krewnym, słynnym J. Erykiem S. Thompsonem (1898-1975) w (Thompson & Thompson 1938). Jaskinia ta rozwijała się w korytarz prowadzący w kierunku Piramidy Kukulkana, który został jednak zapieczętowany przed tysiącem lat przez Majów.
W 2018 r. próbowano przebić się tamtędy do jaskini, którą odkryto za pomocą badań geofizycznych bezpośrednio pod Piramidą Kukulkana na centralnym placu Chichen Itza. Niestety bez rezultatu. Zejście do tej nowo odkrytej jaskini, które prowadziłoby z wnętrza Piramidy Kukulkana również pozostaje nieznane. Zagadka enigmatycznego systemu jaskiń pod głównymi piramidami Chichen Itza na tle cenot ułożonych wokół Piramidy Kukulkana w ksztacie kwinkunsa również pozostaje badawczym problemem dla archeologii [vide: => Paradygmat jaskiniowy: Rys historyczny i rola jaskiń w kosmologii i świętym krajobrazie Majów].
Edward H. Thompson – wkład w archeologię
Edward H. Thompson spędził w Chichen Itza 30 lat życia. Odkrył tam choćby najstarszą znaną inskrypcję, zawierającą datę w Długiej Rachubie – kalendarzu bardzo rzadko stosowanym na północy półwyspu Jukatan (Temple of Initial Series w Chichen Viejo). Planował spędzić w Chichen Itza resztę swojego życia, jednak meksykańska rewolucja, a później meksykański rząd pokrzyżowały jego plany. Jego plantacja została obrabowana i spalona, wraz z kolekcją artefaktów, których nie zdążono przetransportować do USA. Edward H. Thompson przebywał w tym czasie w Merida. Później rząd meksykański zajął jego plantację, oskarżając Thompsona o nielegalny wywóz artefaktów z kraju.
Edward H. Thompson i kontrowersje
W owym czasie nie istniało w Meksyku prawo, które chroniłoby archeologiczne i historyczne dziedzictwo, a większość kolekcji, która nie została przewieziona do muzeum Peabody, spłonęła na farmie w ogniu rewolucji. Edward H. Thompson nie był ani pomysłodawcą ani jedynym wykonawcą transportu kolekcji na Uniwersytet Harvarda. Artefakty ze Świętej Cenoty przewozili zresztą do USA wszyscy znani i szanowani archeologowie, którzy pracowali w tym czasie dla Peabody Museum, choćby słynny Sylvanus G. Morley (1883-1948).
Wygórowana wartość kolekcji, jaką wyceniono w USA na pół miliona dolarów, robiła jednak zbyt wielkie wrażenie. W 18 lat później Sąd Najwyższy Meksyku oddał sprawiedliwość Thompsonowi. Zagarniętą plantację mógł jednak zwrócić tylko jego spadkobiercom, ponieważ załamany Edward H. Thompson od dziewięciu lat nie żył… Uniwersytet Harvarda przekazał wspaniałą kolekcję artefaktów z Cenote Sagrado władzom Meksyku. Święta Cenota zazdrośnie strzeże od tej pory swoich skarbów. W II połowie XX wieku odbijały się od niej kolejne ekspedycje CEDAM. Edward H. Thompson był pierwszym i ostatnim, który odszedł z Cenote Sagrado z tarczą.
© Przemek A. Trześniowski | archeologia.edu.pl