Hormiguero… Na południe od Xpujil droga zaczyna przypominać te, które pamiętam sprzed generalnego remontu infrastruktury na dwusetlecie Meksyku. Dziura za dziurą, miejscami całe zgrupowania kraterów, jakby jakaś zazdrosna czarodziejka cisnęła w jedno z wcześniej przejeżdżających aut katastroficzny czar – deszcz meteorytów. Tak to właśnie wygląda, kiedy puszcza się asfalt przez teren krasowy. Wkrótce skręcamy w… Czytaj dalej Hormiguero – perfekcyjna mieszanka stylów Rio Bec, Chenes i Puuc